środa, 30 listopada 2016



Kim są miszcze pszczelarskie?


Od kiedy pamiętam pszczelarze stosowali różne niedozwolone substancje do leczenia pszczół.


Skala stosowania tych specyfików była jednak ograniczona. Kiedyś tylko kontakt bezpośredni między pszczelarzami i prasa pszczelarska służyła do wymiany doświadczeń. Teraz w dobie Internetu stworzył się drugi obieg informacji poprzez fb, fora internetowe i youtube dzięki któremu dostęp do informacji o stosowaniu szkodliwych substancji w pszczelarstwie stał się powszechny. Co z tego że "Pszczelarstwo" i "Pasieka" nie wydrukuje herezji miszczów skoro google i tak znajdą dokładną instrukcję co i jak stosować.


Miszcze pszczelarscy - tak nazwałem pszczelarzy cieszących się dużą popularnością i niekwestionowanym autorytetem w środowisku pszczelarskim którzy nie bacząc na to że zapaskudzają miód różnymi świństwami stosują i namawiają innych do stosowania przeróżnych świństw do leczenia pszczół. Zupełnie bezinteresownie, wszystko w myśl zasady: "Pszczoły są najważniejsze". Każdy miszcz ma w sobie coś czym przekonuje (imponuje, kupuje) słuchacza: to może być jego działalność społeczna w organizacjach pszczelarskich (Jung),  troska o jakość wosku i węzy (Zieniewicz), selekcja pszczół odpornych na warrozę (Polbart). Ponieważ o tych praktykach miszczów praktycznie nie pisze się i nie potępia się w prasie pszczelarskiej, a nawet więcej bo Artur Arszułowicz z "Pszczelarstwa" nie kogo innego a Polbarta kiedyś uszczęśliwił testowaniem Vitaeapisu, słuchacz miszczów musi dojść do wniosku : skoro tak wybitni pszczelarze tak robią, nikt tego nie gani, to zapewne tak wolno a może nawet nie da się inaczej. Miszczowie są zazwyczaj podpięci pod jakąś organizację lub działacza, Zieniewicz to kumpel Sabata, Jung podczepił się pod Polankę, Polbart podlizuje się wszystkim, jedynie miszcz Bułka wyłamał się z tej reguły za co zapłacił bo nikt go nie chronił.


Niestety miód od pszczół leczonych miszczowskimi metodami jest co najmniej szkodliwy o ile nie trujący. To temat TABU. Obowiązuje zmowa milczenia środowiska pszczelarzy o tych ludziach i paskudztwach jakie serwują konsumentom miodu. Zaprezentuję sylwetki kilku najbardziej znanych miszczów, zagrożenia paskudztwami jakie wprowadzają do miodu, sposoby unikania zagrożeń. Jak łatwo się domyślić sam jestem pszczelarzem. Dużo wiem, ale na pewno nie wszystko. Jeżeli pominąłem jakiegoś miszcza lub zagrożenie można mi na to zwrócić uwagę pisząc do mnie  na adres miszcze.pszczelarskie@gmail.com


Czesław Jung - Sulfatyf






https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFUAs9XM39AhrtCSRNVV7WdbHhHd-I-Kxs0QtudALsGhFNfyD7hfY-8fdNV4ilOzcqNiMQCddOG8A1360sHjSxvBkCwE7ufqHo7lzXykpXWX-mwmkecaHKKOy2aseX3NfVxrf8mZJqpyM/s400/Czes%25C5%2582aw+Jung+z+Berestu+-+poczet+pszczelarzy+s%25C4%2585deckich+-+Zdrowie+i+___.jpg


Typ: miszcz działacz


Czesław Jung to bardzo znany pszczelarz z miejscowości Berest koło Krynicy Górskiej. Urodzony działacz pszczelarski, kiedyś prezes związku w Legnicy i członek zarządu PZP. W latach 80 ubiegłego wieku przeniósł się do miejscowości Berest. Posiada pasiekę w Bereście i na Lubelszczyźnie w rejonie Kazimierza Dolnego dokładnie w Mięćmierzu gdzie współpracuje ze znanym apiterapeutą  z dr. Janem Gizą . Obecnie mocno związany ze Stowarzyszeniem Pszczelarzy Polskich "Polanka".


Miszcz wynalazł lek na nosemę ceranae (Sulfatyf) który w jego mniemaniu jest b. skuteczny i nie daje żadnych pozostałości w miodzie. Problem w tym że dotychczas nikt takich pozostałości nie badał. Miszcz od lat na licznych szkoleniach dla pszczelarzy zachwala i poleca tę metodę. Dostępny jest również szczegółowa instrukcja stosowania sulfatyfu  na forum SPP Polanka. Siła perswazji i urok miszcza jest tak wielki że uległ mu nawet prezes Polanki p. Piotr Skorupa który zakupił sulatyf z zamiarem zastosowania.


Skala problemu:


Olbrzymia, z racji licznych szkoleń miszcza i przekazu internetowego. Miszcz oficjalnie chwali się kilkudziesięcioma pszczelarzami którzy za jego radą zastosowali Sulfatyf. Zupełny brak rozpoznania problemu przez służby weterynaryjne. Należy przypuszczać że ilość miodu skażonego sulfatyfem liczona jest w procenty.


Szkodliwość:


Przy długotrwałym spożywaniu miodu zanieczyszczonego sulfatyfem oczekiwać należy uszkodzeń śluzówki przewodu pokarmowego i krwawień wewnątrzjelitowych. Miód wybitnie szkodliwy dla konsumentów z owrzodzeniami żołądka i dwunastnicy. Może powodować uszkodzenie wątroby i źle wpływać na pracę nerek. W przypadku uczulenia na sulfonamidy może powodować uczuleniową łącznie z reakcją anafilaktyczną.


Jak się ustrzec:


Z uwagi na skalę problemu bardzo trudno coś poradzić. Oczywiście po za wykluczeniem produktów pszczelich z pasieki samego miszcza (miód, pyłek, pierzga). Przypuszalnie miody od miszcza stanowią też bazę dla mieszanek ziółowych dr. Gizy. Członkowie Polanki są szczególnie narażeni na indoktrynację miszcza i do miodów z ich pasiek podchodzić należy z dużą dozą nieufności.


Roman Bułka - Rapicid






https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1xCpdlJ42kYzga2Ly8ElLaX-li3lvusJ_xVeFs-HUztkyecnzJtapAUCRERoZdDSKsTR5-QcvEoFbBDbh8DiA29045QHlQdackvjYpSvgSz3V7WLVt2UJJVm07QqLGsPH63ugLfFEjTo/s400/pszczelarz_0.jpg


Typ: miszcz nawiedzony


Roman Bulka z Niezabyszewa gm. Bytów woj. Pomorskie. Miszcz posiada stronę internetową na której od 2009 opisuje swoje eksperymenty z leczeniem pszczół Rapicidem i jego pochodnymi o (alfa5). Czyta się to znakomicie jak powieść fantasy.  Miszcz wymyślił nawet nową chorobę pszczół "gliniaka" i nowatorski sposób leczenia jej Rapicidem (jodowy środek  stosowany do dezynfekcji chlewni, obór itd.).


Osiem lat temu  setki pszczelarzy dało się nabrać i stosowali Rapicidowe kuracje. A byli wśród nich ludzie wykształceni z tytułami naukowymi oraz zawodowcy posiadający naprawdę duże pasieki. Miałem ochotę kilku znanych mi wymienić, ale przeszło, minęło nie ma co im robić wstydu.


Skala zagrożenia:


Minimalna, obecnie z Rapicidem został jedynie chyba sam Bułka. Stało się tak po serii zatruć której doznali pszczelarze stosujący ten środek (sam Bułka też). Skuteczność w leczeniu pszczół żadna czego najlepszym dowodem pasieka samego Bułki który ciągle leje Rapicid do uli i ciągle ma problemy ze zdrowotnością pszczół. W zakończeniu tego szaleństwa pomogły też artykuły w prasie pszczelarskiej pokazujące ich bezcelowość czy wręcz szkodliwość dla rodziny pszczelej.


Niebezpieczeństwo:


Długotrwałe spożywanie miodu zanieczyszczonego Rapicidem (związkami jodu) może powodować reakcje alergiczne i oddziaływać niekorzystnie na układ nerwowy.


Jak uniknąć:


Omijać szerokim łukiem produkty pszczele z gospodarstwa pasiecznego miszcza  Roman Bułka MED-APIS Niezabyszewo 80 gm. Bytów.


Zdzisław Zieniewicz -Kumafos






https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0-ehRdAc7OPnr0gvCFhaeS_GTL5mGDlkTPaOs-WkU79qGeSkgrZbR-i9AytVgEadxl93Wx3phMwxLCynzXTJQ-BDjmoWo-ItTJ55gx81r6hJBn56ip_DNcHzvQj7-a-7yJVJMCoE6lGE/s640/Terenowe+Ko%25C5%2582o+Pszczelarzy+w+Sejnach%25281%2529.jpgTyp: miszcz naukowiec      


 


    


 Miszcz z Dolnego Śląska okolice Wrocławia dokładnego adresu nie znam, jedna z pasiek w Ostrzeszowie.  W środowisku uchodzi za eksperta chemika, choć ukończył jedynie technikum chemiczne a pracował jako laborant na uczelni. Handluje ulami styropianowymi od Babik Sabat i jest jednym głównym pomysłodawcą syropów pszczelarskich na bazie produktów Cargilla.  Od lat na szkoleniach opowiada szczegółowo i zachęca do stosowania kumafosu.  Kumafos ekstrahuje samodzielnie z pasków    Checkmite   zapewne zakupionych na allegro od Lecha Aleksandra Bajana przemytnika wszelkich niedozwolonych substancji. O "mądrości" miszcza można się przekonać niech świadczy opinia że kumafos jest pochodną kumaryny a skoro ta ostatnia jest substancją naturalną i lekiem stosowanym do rozrzedzenia krwi u ludzi więc i kumafos szkodzić nie może.


 Wszystkie brednie miszcza można wysłuchać w tym filmie (uprzedzam długi):  https://www.youtube.com/watch?v=ghL_4IqiIIQ


Ostatnimi czasy szczególnie chętnie eksplorowany przez Sabata dla uzasadnienia jego brudnych interesów z ABvarC.


Skala zagrożenia:


Do niedawna niewielka, po za miszczem i jego uczniem Tomaszem Strojnym z Mirkowa koło Wrocławia, niewielu było chętnych na kumafos ze względu na cenę pasków checkmite. Obecnie pojawiły się nowe tańsze źródła kumafosu w postaci preparatów przemycanych z Bułgarii lub Węgier. Stosujący kumafos robią to twórczo odchodząc od jednego zabiegu (tak jak stosuje się oryginalny Perizin) i zamiast tego robią zbiegi polewania pszczół kilkakrotnie. Badania pozostałości pestycydów robione w 2015 przez Instytut w Puławach stwierdziły w 2 próbkach wosku na 14 kumafos (15%) i takiej skali stosowania w gospodarstwach pasiecznych należy się spodziewać.


Niebezpieczeństwo:


Kumafos stosowany w sposób opisany powyżej może dawać pozostałości w miodzie znacznie powyżej dopszczalnego poziomu  MRL.  Długotrwałe spożywanie miodu z dodatkiem kumafosu może powodować jego kumulowanie w organiźmie i ostatecznie objawy ostrego zatrucia takie jak:


  osłabienie, niepokój


  ból i zawroty głowy


  zaburzenia widzenia


  ślinienie, łzawienie


  nudności, wymioty, brak łaknienia Najgorsze jednak jest to że jest to substancja rakotwórcza.


Jak uniknąć:


Rejon Dolnego Śląska ze względu na szczególnie wzmożoną wieloletnią  działalność miszcza Zieniewicza oraz Strojnego wydaje się być obszarem najbardziej zasyfionym kumafosem.


Leszek Stępień (Polbart) - Tactic






https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjA3akhhmikTie1cTH6hErpS1PxQkkfJpmMNH811pSsIriydRufY5a8qZvXvSRBsquRU2dtsTTscepj8OW7uvSzxl5r5N4PEfNaRUzmzZsHhuA4Psl-8XCVyBrujuF_t914DP7oTEp6VpE/s400/Polbart+-+Buckfast+B2%2528POL%2529+cz%25C4%2599%25C5%259B%25C4%2587+I+-+YouTube.jpg


Typ: miszcz swój chłop


Jako pierwszy stosowanie Takticu (rozcieńczony olejem 8:1) na nasączone tekturki(5-6ml mieszanki) opisał na forum Ambrozja Bogusław Kowaliczek (BoCianK) w 2009. Tak się w Polsce rozpoczęła era pszczelarstwa takticnego. Dawka była podobna do tej jaka zawarta jest w paskach Biowar, ale że uwalniała się z tekturek szybciej (zgryzane były najwyżej dwa tygodnie) efekt warrozobójczy był piorunujący a cena zabiegu znacznie niższa niż zakup pasków Biowar. Metoda b. szybko stała się b. popularna wśród pszczelarzy do tego stopnia że 2011 gdy przez prawie pół roku nie było Takticu w sprzedaży blady strach padł na pszczelarzy i przywozili go z Holandii i innych krajów. Metoda BoCianKa choć nielegalna zachowuje jednak jakiś umiar i nie powoduje zanieczyszczenia amitrazą produktów pszczelich w znacząco wyższym stopniu niż stosowanie pasków Biowar. To było tylko tytułem wstępu, bowiem p.Kowaliczek nie jest miszczem tego odcinka. Znalazł znacznie zdolniejszego następcę który twórczo udoskonalił jego metodę.


Leszek Stępień to hodowca matek z Nowej Słupi. Dusza towarzystwa, zawsze wesoły i skory do żartów. Gwiazda i wyrocznia pszczelarskich for internetowych. W pasiece ma lub miał wszystkie możliwe rasy pszczół. Podobnie z środkami do zwalczania chorób pszczół, też wszystkie możliwe stosował.


Twórczo rozwinął w 2011 pomysł stosowania Takticu zmieniając orginalne stężenie (1:8) na 1:1. Na dodatek wpadł na pomysł wielokrotnego stosowania dywaników (tekturek) nasączonych Takticiem wsadzanych co 7-10 dni w wylotki uli. Metodę tę wielokrotnie opisywał i zachwalał na forach pszczelarskich oraz na filmie na swoim kanale youtube "Polbart - Warroza pod gilotynę" https://www.youtube.com/watch?v=S-jCV_nufwU.


Skutecznie gdyż znalazł wielu naśladowców. Dywaniki jego zdaniem doskonale zabezpieczają rodzinę pszczelą przed przywleczeniem warrozy na późnych pożytkach w warunkach dużego zagęszczenia pasiek i jednocześnie nie dają pozostałości amitrazy w miodzie. W stosunku do oryginalnej  metody BoCianKa ilość aplikowanej amitrazy rośnie jednak kilkadziesiąt razy.


Metoda najczęściej stosowana jest przez pszczelarzy na pożytku wrzosowym i innych późnych . Taktic który oryginalnie jest stosowany do zwalczania pasożytów u dużych zwierząt stał się podstawowym środkiem kupowanym przez pszczelarzy u weterynarzy, to nie tylko zasługa dywaników miszcza ale i powszechnie stosowanych dyfuzorów.


Skala zagrożenia:


Bardzo duża. Na wrzosowiskach w całej Polsce przy dużym zagęszczeniu pasiek stosowana w co drugiej pasiece.


Zagrożenie:


Bardzo duże.Przy tej metodzie amitraza dostaje się do miodu w nieprawdopodobnie dużych ilościach znacznie przekraczających dopuszczalny MRL (maksymalny limit pozostałości). Ponieważ amitraza rozkłada się w miodzie dość szybko po kilku miesiącach jest już niewykrywalna. Niestety produkty rozkładu są równie toksyczne i kancerogenne jak sama amitraza i utrzymują się bardzo długo w miodzie. Główne zagrożenie spowodowane przez taki amitrazowy miód to rak.


Zapobieganie:


Najlepiej zapomnieć o miodzie wrzosowym. Jak ktoś uwielbia ten smak to sezonować miód co najmniej pół roku nim przystąpi się do konsumpcji.


Miszcz rodzi miszczątka (na przykładzie ambrozjańskich chłopców mavrikowców)





https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxBB8ynMO0D0b90Y7KwBihbXbXeZZ5BaEzErhDo4ifeSeXfMxUknL0Nt7961-hoOasqnn9eb_UTfF0bQOE3sYyjjlQBFSB0LbHgAMzhpdx9TlFkyUH460NF5_dC2sAQNc7-iMcGx_KBhs/s320/Pro-Acaricide-Fluvalinate-font-b-Bee-b-font-Mite-Killing-Beekeeping-Pest-Control-font-b-Varroa.jpg


Badania pozostałości pestycydów w miodzie i wosku robione przez Instytut Pszczelarstwa w Puławach w 2015 wykazały że prawie 20% wosku zanieczyszczone jest taufluvalinatem.
Tymczasem nie jest obecnie w Polsce dostępny żaden środek do zwalczania warrozy na bazie taufluvalinatu i stan ten trwa od ponad 10 lat. Skąd te pozostałości? 
Część na pewno pochodzi z węzy ukraińskiej ,tam środki na bazie taufluvanilatu są bardzo powszechne. Węza ta od kilku lat z powodu niskiej ceny jest bardzo powszechnie używana. Część zanieczyszczeń na pewno za sprawą nielegalnego stosowania tego środka.
Ciągnie pszczelarzy do stosowania tego środka choćby za sprawą filmów miszcza Polbarta :https://www.youtube.com/watch?v=VXJXtrATv5k gdzie widać żółte paski leżące między korpusami gniazdowymi. Miszcz pytany na forach pszczelarskich o te paski odpowiada że zastosował po lipie i nie dają żadnych pozostałości, nie wchodząc w szczegóły co do nazwy. Jednak gaduła podpytany przez telefon wszystko po pięciu minutach pogawędki wyśpiewa.  Ten film akurat jest nowy, ale temat stosowania pasków z taufluvalinatem przez miszcza można napotkać od ładnych kilku lat w jego wypowiedziach na forum pszczelarskim Ambrozja.
Ponieważ miszcz uchodzi za guru w sprawach pszczelarskich więc znajduje bardzo wielu naśladowców. Jednak niewielu ma możliwość zakupu  oryginalnych Wang's ManPuLik ( popularnie z powodu trudnej do wymówienia nazwy, nazywanymi mitsubiszami, od napisu na opakowaniu miticide manufactured by Japanese Mitsubishi  ). Szukają innych rozwiazań: kupują czeski Gabon PF90 czy różne paski przemycane zza wschodniej granicy. Na koniec odkrywają że istnieje pestycyd Mavrik 240 EC i paski samoróby wychodzą rewelacyjnie tanio.


To wszystko już było. Pamiętam że 15 lat temu deseczki z klartanem (też taufluvalinat) można było spotkać w sklepiku związku pszczelarskiego. Teraz jest prościej bo klartan trzeba było przemycać z Francji a Mavrik można od kilku lat dostać w każdym sklepie ogrodniczym. Przepraszam mała poprawka, ostatnio Mavrik jest trudniej dostępny bo wszystko wykupują pszczelarze (to informacja z forum ambrozji). W dyskusji z lata 2016  przedstawionej linku można prześledzić jak się rodzą nowi mavrikowi miszczowie :http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=54&t=18510&hilit=Taktic&sid=6ddbd3f411ee57798b82fa6e5ec1cdd2


Skala problemu:


Duża z tendencją wzrostową, dziś to może być 10% pasiek stosujących Mavrick


Zagrożenie dla zdrowia konsumenta :


Minimalne a nawet zerowe, taufluvalinat nie ma nawet wyznaczonego MRL.


Gdzie jest więc problem?:


Pozostałości w wosku będą narastać, z czasem pojawi się odporność varroa na taufluvalinat. Świat już to przerabiał, początkowo pasek Apistanu zawierał tylko 99mg i był skuteczny. Teraz robią te paski z zawartością 824mg a i tak skuteczność tam gdzie były wcześniej latami stosowane jest niska.


U nas będzie tak samo, kwestia czasu.


Za kilka lat chłopcy mavrikowcy zmuszeni będą sięgnąć po nowe środki. Przyjdzie im to bez trudu bo przekonani są że zasada "róbta co chceta" w pszczelarstwie jest słuszna a "pszczoły są przecież najważniejsze". Łatwo dostępnych pestycydów które można skutecznie wykorzystać do zwalczania warrozy jest jeszcze  trochę. Tylko one mogą już nie być tak bezpieczne dla zdrowia konsumenta jak taufluvalinat.


 


Cdn...



Na tym kończę krótką galerię miszczów. Jak widzicie nie jest ich dużo.  Gorzej że znajdują dziesiątki a nawet setki naśladowców.


Jeżeli jesteście pszczelarzami to na pewno spotkaliście się w swoim kole z podobnymi przypadkami.
Sam osobiście znam jeszcze koło dziesięciu osób które wynalazły cudowne sposoby leczenia pszczół przeróżnymi świństwami. Głośno o tym mówią na spotkaniach pszczelarskich i doradzają innym stosowanie. To są na razie jedynie  "miszczątka",  ich poczynania i dyskusje stały się zaczynem do powstania "chłopców mavrikowców" Możliwe że jeszcze brak im możliwości aby wypłynąć na szersze wody i nie mają tego "czegoś" za co byli by uznani przez środowisko za autorytet.   Miejsce w mojej galerii miszczów na nich czeka.